piątek, 17 stycznia 2014

Prawdziwa Historia

Mam nadzieję że się wam spodoba ,starałam się i wy ocenicie czy mi wyszła czy nie.

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>

W nocy na łące siedziały dwie osoby, piękna brązowowłosa dziewczyna w białej sukni z wiankiem na włosach. Zaś mężczyzna miał średniej długości czarne włosy spaloną bluzkę spodnie oraz bezrękawnik wszystko ubrane w czerń.
Domyślacie się już kto to może być? 
Nie?
Opowiem wam prawdziwą historię Hadesa i Kory.
Kora w piękną kwietniową noc wyszła na spacer spotkała tam, jak myślała, śmiertelnika. Zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Odezwała się do niego.
-Witaj jak się nazywasz? Co robisz tu na łąkach o tak późnej porze?
Pan podziemi gdy ją ujrzał wiedział, iż jest to córka jego brata Zeusa, ponieważ obserwował ją już od dłuższego czasu, lecz nigdy nie wychodziła wtedy kiedy on wychodził potajemnie ze swojego podziemia, żeby móc ją obserwować.
-Witaj piękna pani, obserwuję kobietę piękniejszą nawet od samej Afrodyty.
Kora zarumieniła się, gdy zorientowała się że ów mężczyzna mówi o niej.
-Panie nie wyjawiłeś mi jak brzmi twoje imię . Ja zwę się...
Ale nie dokończyła
-Zwiesz się Kora wiem o tym.
Ukłonił się przed nią.
-Skąd to wiesz, jeśli łaskaw mi powiedzieć.
-Nie jestem śmiertelnikiem tak jak i też ty nim nie jesteś. Zwę się Hades.
Dziewczyna się zlękła, ale nie wierzyła, że jest on tak okropny jak mówiła jej matka
-Czy boisz się mnie moja śliczna?
Odpowiedziała trochę lękliwie:
-Nie.. nie boję się ciebie, budzisz we mnie inne uczucie niż strach.
Pan podziemia ucieszył się tą nowiną.
-A jakim to uczuciem pałasz do mnie córko Demeter?
-Spodobałeś mi się i nie obchodzi mnie to co opowiada mi o tobie matka i nie wierzę, że to co ona mówi jest prawdą.-Uśmiechnęła się przyjaźnie.
-Jeśli jak mówisz nie pałasz do mnie lękiem, to spotkajmy się tutaj jutro o tej samej porze, a może opowiem ci o sobie prawdziwą historię, a nie tą którą Bogowie usłyszeli od mojego brata Zeusa.
Kora jak obiecała tak zrobiła, lecz przyniosła ze sobą koc oraz wino.
Ułożyła wszystko i czekała. Chwilę później ziemia się otworzyła i wyszedł z niej Pan Podziemia we własnej osobie.
-Witaj Hadesie -Uśmiechnęła się pogodnie od niego.
-Witaj Persefono-Dziewczyna gdy usłyszała nie swoje imię ,zdziwiła się. Zapytała więc.
-Dlaczego używasz nie mojego imienia?
-Persefona, to imię bardziej do ciebie pasuje, piękna.
-Dobrze rozumiem i pozwalam ci tak na siebie mówić, ale pod warunkiem, że opowiesz mi tą historię.
Położyli się na kocu. Dziewczyna oparta o Hadesa zaczęła słuchać jego opowieści:
-Zaczęło się, gdy zbuntowaliśmy się naszemu ojcu Kronosowi, który zjadał swoje dzieci. Po pokonaniu go, nasza trójka cieszyła się zwycięstwem lecz nie ja. Zdecydowaliśmy kto obejmie władzę w poszczególnych miejscach. Twój ojciec Zeus przywłaszczył sobie niebo, że niby mu się należało, bo miał największy wkład w pokonaniu ojca, lecz to nie prawda on sam miał najmniejszy. Posejdona zesłał, żeby był panem wód, a mnie, do Podziemia. Nie chciał, żeby ktokolwiek się dowiedział o tym że to ja w większości razem z Posejdonem pokonaliśmy Kronosa ,a on się tylko przyglądał. Wszyscy uwierzyli, że zesłał mnie tam, bo chciałem zagarnąć wszystko.
-Wierzę Ci. Nie wiem dlaczego, ale wiem, że mówisz prawdę.
Od tego zdarzenia spotykali się codziennie w nocy, o tej samej porze i w tym samym miejscu. W końcu prawie pół roku po pierwszym spotkaniu Pan Podziemia zadał Persefonie decydujące pytanie.
-Persefono kocham cię. Nie chciałabyś uszczęśliwić mnie tym i zostać moją żoną?
Bogini niewiele myśląc rzuciła się na szyje ukochanego i pocałowała go, między pocałunkami mówiąc TAK.
-Ukochany czy teraz mam się przenieść do ciebie do Podziemia?
-Persefono jak nie chcesz to nie musisz, ale z tobą w Podziemiach nie czuł bym się taki samotny jak zawsze.
-Ależ oczywiście, że pójdę z tobą. - Przytuliła się do niego zamykając oczy, a chwilę później ,gdy je otworzyła stała w holu pięknego dużego zamku, który od dzisiaj miał się stać jej nowym domem.
-Jak tu pięknie. - Okręciła się dookoła 
-Jak chcesz możesz zrobić tu taki mały remanent. Mi jest wszystko jedno byle by z tobą.
Pocałował ją a, ona oddała pocałunek. Całowali się, aż zabrakło im tchu i musieli złapać powietrza, a chwilę potem znowu złączyli swe usta w pocałunku.

MIESIĄC PÓŹNIEJ

Do zamku Państwa podziemi przyleciał posłaniec z wiadomością od Gromowładnego.
-Witaj panie Hadesie.-Ukłonił się posłaniec
-Hermesie czegóż to mój brat chce?
Do salonu weszła Persefona.
-Zeus prosi, abyś oddał mu córkę.
Gdy kobieta to usłyszała podbiegła do męża przytuliła się do niego i powiedziała do posłańca.
-Powiedz mojemu ojcu, że ja się nigdzie stąd nie ruszam.
Mężczyzna pokiwał tylko głową i odleciał.
-Hadesie ja nie chcę stąd odchodzić.-Załkała kobieta.
-Nie oddam cię, za bardzo mi na tobie zależy - podprowadził ją do kanapy i usiadł sadzając ją na swoich kolanach, a ona tylko bardziej się wtuliła w tors męża.
Następnego dnia przybył sam władca piorunów z wizytą.
-Hadesie !-krzyknął - Oddaj mi moją Korę!
-Witaj bracie. Nie wrzeszcz tak, bo ją obudzisz.
Władca podziemi był tylko w starych przetartych czarnych Jansach.
Z góry usłyszeli wołanie.
-Choć tu kochany, jestem śpiąca - czarnooki uśmiechnął się tylko do starszego brata.
-Zeusie czy jakbym trzymał ją tutaj siłą wołała by tak?
-Ale ty nic nie rozumiesz bracie - pokiwał głową i krzyknął w stronę schodów
-Koro chodź tutaj!-Po dwóch minutach przy swoim mężu stała odziana tylko w
męską koszulę kobieta.
-Nie jestem Kora nazywam się Persefona-warknęła i przytuliła się do Hadesa.
Gromowładny przemówił.
-Ko...Persefono przyroda obumiera, twoja matka szuka cię po całym świecie.Tam gdzie przejdzie zamiera wszystko dookoła.
Gdy brązowowłosa usłyszała to, aż pisnęła.
-A nie możesz jej powiedzieć, że ja jestem szczęśliwa ,więc niech się o mnie nie martwi?
-Przykro mi, ale ona uwierzy tylko tobie.
Persefona spojrzała na męża, pokiwała do niego głową i poszła na górę się ubrać.
Chwilę potem stała całkowicie ubrana. Odezwała się do ojca.
-Pojadę z tobą, ale tylko po to, żeby jej uświadomić, że jestem szczęśliwa.
Pocałowała męża i wyszła na powierzchnię. Zobaczyła co się stało. Przywróciła do życia rośliny. Zobaczyła matkę zaczęła do niej biec i krzyknęła.
-Matko! - starsza kobieta odwróciła się i pobiegła do córki. Gdy ją uściskała, odezwała się.
-Moja kochana Koro, nic ci nie jest? Ten potwór nic ci nie zrobił? Zostaniesz już ze mną na zawsze.
-Nie mamo, przyszłam ci tylko powiedzieć ,że nie możesz krzywdzić niewinnych śmiertelników tylko dlatego, że ja od ciebie odeszłam w imię prawdziwej miłości. Co oni ci są winni? Nie możesz tego zrozumieć, że ja jestem w Hadesie z własnej nie przymuszonej woli, bo jestem zakochana ? A teraz już idę do ukochanego i proszę cię o jedno. Nie rób im krzywdy, bo inaczej się więcej nie zobaczymy i to będzie tylko i wyłącznie  z twojej winy. Żegnaj.
Ziemia się rozstąpiła i zabrała dziewczynę.
Demeter ,żeby nie stracić swojej córki wypełniła obietnice.
A Persefona była z mężem szczęśliwa. Do matki na powierzchnię wychodziła dwa razy na rok.
Dorobiła się z Hadesem dwójki nowych boskich dzieci.


KONIEC








9 komentarzy:

  1. Fajne :) Persefona i Hades.. podoba się mi się ta para :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te pare!! Napisz o nich cos jeszcze prosze!!
    O i jeszcze mam małą prośbę o lucmione :-) :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lucmione postaram się napisać a Persefona i Hades musi mnie jeszcze natchnąć bo do końca tego miesiąca pomysły z tą parą mi się skończyły ale nie bój się coś mnie jeszcze natchnie

      Usuń
    2. Świetna miniaturka możesz napisać o dremione ?

      Usuń
    3. Gdzieś w lutym Będzie o Tomie i Emmie jak ją opublikuje to postaram się napisać o Dramione

      Usuń
  3. Nie ... nie i jeszcze raz nie! ... Rozumiem, że poszłaś w mitologie i mity, aczkolwiek mit o Demeter i Kora są jednymi z najpiękniejszych, nie zgadzam się na to opoko.
    Masz swoją fantazję co do miniaturek, jednak jeśli zaczynasz już pisać w tym stylu, to zapoznaj się z prawdziwą historią mitologii:

    " ... Pewnego razu Kora, córka bogini urodzaju Demeter bawiła się na łące wśród nimf. Wtem na skraju łąki wśród kwiatów ujrzała narcyza. Pomimo matczynej przestrogi zerwała go w tym momencie ziemia rozwarła się, a w czeluściach ukazał się na rydwanie zaprzężonym w czarne rumaki Hades – pan podziemia. Wtedy Hades porwał ją do podziemi, a widząc to rusałka wodna Kyane – przyjaciółka Kory próbowała zatrzymać rydwan lecz na próżno, Hades zniknął w podziemiach. Smutna Demeter szukała swej córki, a wszędzie gdzie przeszła usychała zieleń, kwiaty i kłosy zboża. Pewnego dnia spotkała boginię ciemności – Hekate i za jej radą udała się do Heliosa – boga słońca, który opowiedział jej całą historię porwania Kory. Dowiedziała się od niego, że Dzeus już dawno obiecał Korę Hadesowi. W gniewie, Demeter rzuciła na ziemię klątwę, by nie rodziła owoców. Dzeus dwukrotnie wysyłał Hermesa z prośbą, by wróciła do Olimpu, lecz ona nawet nie drgnęła. Wtedy Rea, matka Demeter namówiła Zeusa, by zmienił wyroki, więc posłał Hermesa do podziemi z rozkazem uwolnienia Kory. Gdy miała już wracać do Demeter Hades dał jej jabłko granatu, a ona niebacznie rozgryzając kilka ziarenek granatu – symbolu małżeństwa, na zawsze związała swój los z Hadesem. Pewnego dnia siedząc w swej ulubionej kryjówce Eleusis ujrzała przed sobą Hermesa z posłaniem od Rei. Demeter nie dając się dłużej prosić dała się zawieść w olimpijskiej progi. Wszyscy bogowie już byli, a Demeter rozglądając się wzrokiem wśród zebranych, nie znalazła swej córki. Wtedy Zeus powiedział, że Kora będzie odtąd spędzać w królestwie cieni u swego małżonka trzecią część roku jako Persefona, zaś dwie trzecie roku Demeter będzie ją miała przy sobie. Uszczęśliwiona Demeter zdjęła klątwę z ziemi i wnet odżyła ona zielenią drzew i kwiatów. Od tego czasu wiosną Demeter stroi się w radosne szaty, zaś jesienią płacze deszczem i szarugą. Jest to mit, w którym wyjaśniono zjawiska przyrodnicze: powstanie pór roku, powstanie strumienia Kyane; istnienie wegetacyjnego cyklu roślin. " ...

    Mimo że fajnie napisałaś, to jednak mit zwala na kolana, przynajmniej moim zdaniem. Wybacz za słowa krytyki, ale jednak nie bierz się za to póki nie zaznasz się z tematem. Mimo wszystko trzymam kciuki za nexty bo dobrze piszesz, czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam ten mit i to bardzo dobrze. Lubię go. Czytam go tak często jak mogę.
      Postanowłam go tak napisać bo uważałam że będzie fajnie.
      A "Mitologia Grecka' została napisana przez czlowieka i tak naprawdę nie wiadomo czy było tak jak on to opisał.
      Rozumiem dla ciebie to coś ważnego ten mit dla mnie też ale postanowiła go tak napisać i kropka.
      Będę się brała za co chcę bo znam się bardzo dobrze z tematem i ja po prostu zrobiłam jak chciałam bo tak mi się wydawalo dobrze.
      Nie mam pojęcia kiedy będzie następna miniaturkao narazie blog jest zawiezony.

      Persefona

      Usuń