wtorek, 17 czerwca 2014

Smutne zdarzenia ale i radosne chwile

Oto Sevmione z dedykacją dla Gisi i Dominiki Siwej.
Przepraszam że nie jest ona długa.


 *&*&*&*&*&*&*&*&*&*


O związku Hermiony Granger uczennicy siódmego roku w Szkole Magii i Czarodziejstwa chluby Gryffindor'u i Severusa Snape'a mistrza eliksirów wiedziało zaledwie parę osób. Była to Ginny Weasley, Albus Dumbledore, Minewra McGonnagal oraz rodzice dziewczyny.
Zaczęli spotykać się w wakacje poprzedzające ten rok szkolny.
W marcu para dowiedziała się, że zostaną rodzicami. Niestety były to ciężkie czasy.
Trzy miesiące później nastała chwila której,  nikt nie chciał.
Snape podał Hermionie (z którą pobrał się miesiąc wcześniej), eliksir Słodkiego Snu, zgodziła się na niego bardzo niechętnie, wiedziała że nie może walczyć ze względu na dzidziusia.
Gdy ogłoszono jawnie że wojna się zaczęła przyszła mama wypiła specyfik  i usnęła w ramionach ukochanego.
Severus nałożył na swoje kwatery zaklęcia ochronne i te dobre i czarno magiczne.
Przespała całe osiem godzin tyle ile trwała wojna.
Od razu po obudzeniu zdjęła zaklęcia z komnat i wyszła w poszukiwaniu ukochanego.
Weszła do wielkiej sali i nie zwracając uwagi na nawoływania przyjaciół szła prosto w stronę Albusa i Minerwy. Stanęła przy nich i zapytała.
-Czy on... czy on żyje-zapytała ze szklanymi od łez oczami.
-Przykro mi Hermiono nie przeżył ukąszenia węża Voldemorta.
Dziewczyna jak tylko to usłyszała jeszcze bardziej się rozpłakała aż tak że straciła przytomność.
Obudziła się w skrzydle szpitalnym a przy jej łóżku było pełno rudych czupryn.
Rozpoznała w nich Freda , Rona i Ginny którzy byli najbliżej niej.
-Hermiono nic ci nie jest- brązowooka tylko zaprzeczyła głową nie odzywając się do nikogo wyszła z
SS i skierowała się do lochów.
Pani Weasly  chciała za nią pobiec ale Ginny ją powstrzymała.
-Mamo nie idź ona musi pobyć sama.
-Ale dlaczego, co się stało, przecież nikt z jej bliskich nie zginął.
-Oj mamuś  nie wiesz jak się mylisz.
-Ginny o kogo chodzi - do rozmowy wtrącił się Harry.
-Niestety nie mogę wam powiedzieć obiecałam że nie zdradzę ich tajemnicy.
Przyszła mama gdy doszła do komnat męża spakowała ich wszystkie rzeczy.
Składniki i eliksiry z jego osobistego kantorka schowała do oddzielnego kufra.
Przeniosła się za pomocą sieci Fiuu do ich domu na obrzeżach Trondheim.(To w Norwegii)
Weszła do przedpokoju i odesłała kufry w różne kąty willi.
Nie zwracając uwagi na skrzata, poszła na górę do ich wspólnej sypialni.
Przebrała się znów zapłakana nie wyobrażała sobie życia bez niego.
Przed zaśnięciem zawołała Listka- skrzata domowego.
Poprosiła  go aby przyniósł eliksir Słodkiego Snu -chociaż na dzisiaj aby nie męczyły ją koszmary.
Odłączyła kominek od sieci i nałożyła na dom tyle zaklęć aby nikomu nie udało się ich zdjąć przez kolejne trzy miesiące ledwo wychodziła z sypialni mało jadła ale jadła tylko ze względu na dziecko.
W połowie szóstego miesiąca pod koniec sierpnia zdjęła zaklęcia i teleportowała się do Nory musi porozmawiać z Ginny.
Zapukała a drzwi otworzył jej Harry.
-Hermiono dlaczego się do nas nie odzywałaś. Czy ty jesteś w ciąży?- zapytał zaskoczony.
-Nie chciałam, muszę porozmawiać z Ginny i tak Harry jestem w ciąży.
Czarnowłosy przepuścił ją w drzwiach.
Gdy przestąpiła próg salonu wszyscy zwrócili się w jej stronę i gdy zobaczyli jej stan byli nim zaszokowani.
Lecz pierwsza odezwała się  Pani Weasly.
-Hermionko kochanie usiądź -pokazała na fotel starsza kobieta-może chcesz coś do picia, jedzenia.
-Nie dziękuję postoję- uśmiechnęła się blado- jak by można poprosiła bym czarnej herbaty-uśmiechnęła się bo Severus bardzo ją uwielbia.
-Ależ oczywiście -Molly pobiegła do kuchni i parę minut później wróciła z napojem.
-Czy mogłabyś nam powiedzieć jak to się stało że jesteś w ciąży- zapytał Ron wyraźnie wkurzony.
-Mogę ale nie muszę -odpowiedziała  zła zwróciła się do najmłodszej latorośli Weasly'ów
-Przyszłam do ciebie czy mogłybyśmy porozmawiać- Ruda tylko kiwnęła głową a reszta rodziny wyszła.
-Co się stało-zapytała siadając obok ciężarnej.
-Chciałabym abyś, jeżeli oczywiście możesz przeprowadziła się do mnie chociaż na okres ciąży.
-Ależ oczywiście Herm a wesz czy to chłopiec czy dziewczynka-dotknęła brzucha przyjaciółki.
-Chłopiec-była gryfonka dotknęła swojego szkraba-Severus Tobias Snape-powiedziała ledwo słyszalnie.
-Poczekaj tu  na mnie ja się spakuję i przeniesiemy się do was.
Po pięciu minutach stała przy niej przyjaciółka.
Dziewczyny pożegnały się z Weasley'ami i przeniosły się do rezydencji Snape'ów.

Dzień porodu nadszedł niespodziewanie, gryffonki rozmaiwały i tak nagle się zaczęło.
Przefiukowały się kominkiem do Munga od razu zabrali ją na salę.
Poród był bolesny trwał około dziesięciu godzin i na świat przyszła istna kopia swojego taty
Severus Tobias Snape.
Gdy następnego dnia po porodzie przyszli rudowłosi odwiedzić świeżo upieczoną mamę i jej synka.
Weszli do sali.
-Witaj Hermiono możemy zobaczyć maluszka -zapytało Fleur
-Ależ oczywiście, Ginny możesz mi go podać.
Nie powiem wszyscy się zdziwili wyglądem dziecka Hermiony.
-Czy powiesz nam kto...-zapytał Fred
-...jest ojcem tego...-George zastąpił brata.
-...jakże wspaniałego..-Fred.
-...bobaska-dokończył George.
-Powiem.Ojcem tego dziecka jest Severus Snape.
-Ale jak...jak to możliwe-zapytał Ron
-Opowiem wam całość.
Zaczęło się to w wakacje poprzedzające siódmy rok nauki w Hogwarcie...-opowiedziała swojej przyszywanej rodzinie całą historię.
-Dlaczego nam nie powiedzieliście?- zapytała z wyrzutem Pani Weasley
-Ja bym wam powiedziała ale to była tajemnica przez rolę Seva jako szpiega, wiedziały tylko trzy osoby.
-Jakie?-zapytali jednocześnie bliźniacy.
-Dyrektor Dumbledore, profesor MacGonagal i Ginny.
-Hermiono chcesz zamieszkać z nami w  Norze?-zapytał Artur.
-Nie dziękuję chcę mieszkać tam gdzie egzystowałam po śmierci Severusa i tam wychowywać nasze dziecko.
-Rozumiem kochanie-odpowiedziała pani Weasley

11 LAT PÓŹNIEJ

-Severusie pamiętaj masz zachowywać i nie przesadzać z warzeniem eliksirów pamiętaj załatwiłam ci  tylko ze względu na twojego ojca osobisty pokój z pomieszczeniem na pracownie.
-Oj mamo wiem -mały jest jak skóra zdjęta z ojca-na pewno dostanę się do Slytherinu
-Też mi się tak wydaje-odpowiedziała pani Snape.
Gdy pociąg już odjeżdżał  machali do siebie.
Hermiona nigdy już się z nikim nie związała cieszyła się z syna i to on był jej powodem do życia dalej.
                                                         


7 komentarzy:

  1. Oj szkoda że nie przeżył ;( Super miniaturka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam akurat smutny dzień ponieważ oglądałam przed jej napisaniem ostatnie odcinki ,,Pamiętników Wampirów'' ora "The Originals'' bardzo długo wtedy płakałam i postanowiłam właśnie taką napisać

      Usuń
  2. świetna miniaturka ;) bardzo szkoda że Severus zmarł... Ale tak to urocza ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam akurat smutny dzień ponieważ oglądałam przed jej napisaniem ostatnie odcinki ,,Pamiętników Wampirów'' ora "The Originals'' bardzo długo wtedy płakałam i postanowiłam właśnie taką napisać

      Usuń
  3. Pomysł nie jest taki zły, ale nie został właściwie dopracowany. Wszystko dzieje się za szybko, podczas czytania czułam się jakbym miała przed oczami plan wydarzeń, a nie opowiadanie.
    Hermiona w twojej miniaturce nie ma wyrazu. Poza momentem załamania po śmierci Severusa nie okazuje zbyt wiele emocji.
    Ocena końcowa : 3/10.
    DS
    P.S. Zwracaj uwagę interpunkcję i nie bój się zdań złożonych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za te slowa krytyki czasami się opłacają oczywiście będę zwracać uwagę na te rzeczy o których mi powiedziałaś.
      Nie chodzi oto iż boję się tych zdań złożonych ale o to że czasami nie zwracam uwagi na to jak piszę ale zacznę a interpunkcja nie jestem dobra ze stawiania przecinków, kropek i innych więc Panna Crazy stara się to poprawiać ale może czegoś nie zauważyć więc przepraszam

      Persefona

      Usuń
    2. Praktyka czyni mistrza. Nie zrażaj się, zwłaszcza gdy czytasz krytyczne komentarze, przeciwnie pisz więcej, by udowodnić, że kiedyś w końcu ktoś nie będzie mógł się do ciebie o nic przyczepić.
      DS

      Usuń