wtorek, 15 kwietnia 2014

Tak, a nie inaczej


Miłego czytania  

P.S. Komentujcie to dla mnie bardzo wiele
************************************

-Panno Granger proszę zostać po lekcji - rzekł swoim pozbawionym wyrazu głosem.

Po dziesięciu minutach zadzwonił dzwonek i wszyscy oprócz Gryfonki wyszli.
-Słucham profesorze - odpowiedziała podchodząc do niego seksownie kręcąc biodrami.
-Ty nie słuchaj tylko mów dlaczego tak się zachowujesz na lekcjach, kochanie. - przygarnął
ją do siebie. - Przecież dobrze wiesz, że musimy zachowywać pozory tego, że nadal się nienawidzimy.
-Sev, doskonale o tym wiem, ale to niesprawiedliwie Ginny i Lucjusz nie mają takich problemów.
-Kotku, ale wiesz jak sprawa wygląda u nich. Ginevra zaprzestała chodzenia do szkoły po ich
ślubie. My mamy takie trudności bo, po pierwsze nasz jeszcze nie nastąpił, a po drugie ty nie chcesz siedzieć w domu, bo - cytuję: "W domu jest strasznie nudno i nie mam zamiaru czytać książek, tylko chcę być przy tobie cały czas".
-Wiem co powiedziałam i zdania nie zmieniam. Ja już muszę iść. bo zaraz zaczynam Obronę, której uczy mnie pewien seksowny nauczyciel w czarnej szacie - pocałowała go w policzek i wyszła.
W ich życiu w szkole nie działo się wiele. Od czasu do czasu dostawała bardzo długie szlabany, z których wracała przez kominek swojego ukochanego do jej prywatnego dormitorium, który otrzymała jako prefekt naczelna.
Tylko nieliczni, którym ufali wiedzieli o ich związku.
Dumbledore (tutaj on żyje), McGonagall, Ginny, Lucjusz i Draco Malfoy, rodzice Hermiony, którym ta po wojnie przywróciła pamięć i całe grono pedagogiczne, które nie odejmuje jej punktów kiedy się spóźni, bo wiedzą gdzie jest.
***
W styczniu wszystko przybrało inne obroty niż miało. Ślub był zaplanowany na sierpień.
Pewnego mroźnego wieczora Hermiona wracając późną porą z biblioteki zasłabła. Znalazł ją blondwłosy Ślizgon, który niezwłocznie zabrał pannę Granger do Skrzydła Szpitalnego i wysłał patronusa do wuja z wiadomością co się stało.
Dwie minuty później do Skrzydła przyszedł postrach Hogwartu.
-Draco dziękuję ci, możesz już iść - chłopak pokiwał głową, pożegnał się i wyszedł.
Po piętnastominutowym czekaniu zza parawanu wyszła pielęgniarka z wiadomością, której
się nikt nie spodziewaŁ.
-Severusie gratuluję ci - Powiedziała radośnie Poopy.
-Czego ty mi gratulujesz kobieto? Moja narzeczona tam leży, a ty jakieś bzdury pleciesz - warknął.
-Ty nic nie rozumiesz - zaśmiała się kobieta.
-Czego do cholery nie rozumiem? - prawie krzyknął.
-Zostaniesz ojcem Snape, ojcem - w dowodzie czego podała mu papiery.
Płeć: nieznana
Matka: Hermiona Jane Granger
Ojciec: Severus Tobias Snape.
Tydzień: szósty (1,5 miesiąca)
-Poopy, czy mogę do niej pójść - zapytał
-Ależ oczywiście mój drogi, idź, idź.
Przeszedł na drugą stronę parawanu.
-Kochanie, jak się czujesz? - zapytał siadając na skraju łóżka szpitalnego.
-Dobrze i nie mam pojęcia czemu zasłabłam. Zapytałam pani Pomfrey o co chodzi i co mi jest, a ona tylko się uśmiechnęła i powiedziała, że ty mi wszystko wyjaśnisz. To jak, co mi jest?
-Oczywiście - podał jej tą samą kartkę, którą dostał od pielęgniarki.
-To niemożliwe - mówiła po cichu Gryfonka.
-Wiem też mi się tak wydawało, ale to prawda. Zostaniemy rodzicami, nie cieszysz się? - zapytał.
-Cieszę się, tylko wyobrażałam sobie najpierw ślub, a potem dzieci. Nie na odwrót.
-Wiem też myślałem podobnie. W przyszłym tygodniu wracasz do domu.
-Nie ja zostaję w szkole. Nie urodzę w szóstym miesiącu. Albo zostaje w szkole albo ślubu nie będzie - powiedziała stanowczo.
-No dobrze niech ci będzie. Zostaniesz, ale wiesz co się stanie. Zaczną ci dokuczać, a wiesz jak ja tego nie znoszę. - powiedział i zaborczym ruchem przygarnął ja do siebie.

SZÓSTY MIESIĄC CIĄŻY. POCZĄTEK CZERWCA
-Granger, przyznaj. Z kim się puściłaś? - naśmiewali się Ślizgoni.
Gryfonka nie zdążyła odpowiedzieć, bo ktoś wszedł do sali, a tym kimś była Ginevra Malfoy.
-Witam dyrektorze. Przepraszam, że przerywam, ale czy mogłabym zabrać Hermionę na chwilę?
Młodsza, a także brzemienna kobieta wskazała na brązowowłosą.
-Ależ oczywiście, pani Malfoy.
-Herm, chodź.
Zaciągnęła Gryfonkę do kuchni i przeniosły się do Malfoy Manor.
-Kochana wiem, że w tę suknię, którą kupowałyśmy w święta na ślub nie wejdziesz - pokazała na brzuch i uśmiechnęła się.
-Tak wiem, a to była najładniejsza sukienka jaką widziałam i u mugoli i czarodziejów - westchnęła smutno.
-Wiem, dlatego ją poszerzyłam do odpowiednich rozmiarów.
-Naprawdę? Ginny dziękuje - brązowooka przytuliła przyjaciółkę. - A mogłabym ją przymierzyć?
Rudowłosa przytaknęła i zabrała ją na górę.
-Mionka wiem, że jest za duża przy brzuszku, ale urośnie ci jeszcze, więc to tak na zapas. Coś pewnie jeszcze przed ślubem dopasujemy.
-Dziękuję. Muszę już lecieć, bo się zagadałyśmy i Severus będzie się martwił.

DZIEŃ UKOŃCZENIA HOGWARTU

Każdy dostał swój dyplom.
Wielką Salę pozmieniano tak, żeby dało się ustawić pełno krzeseł.

KILKA GODZIN PÓŹNIEJ
Goście wrócili razem ze swoimi pociechami do domów.
Szkoła opustoszała, został w niej tylko woźny wraz ze swoją kotką .
W sierpniu odbył się ślub. Uroczystość była skromna, ale piękna. Niektórzy byli zdziwieni tym, inni myśleli, że wpadli z dzieckiem i teraz muszą się pobrać. Nie była to prawda, ponieważ oni są razem, bo się kochają.

CZTERY LATA PÓŹNIEJ
Severus po urodzeniu się córeczki odszedł ze szkoły. Pani Snape martwiła się z czego będą żyć, ale jak się okazało mężczyzna na swoim koncie w Gringocie ma grube miliony jak nie miliardy za patenty na eliksiry.
Severus i Hermiona kochają się tak samo o ile nie mocniej. Do ich rodziny niedawno dołączyły dwie małe istotki:
Pierwsza - Elien Hermiona Snape.
Druga - Eric Severus Snape.
I dwie nowe rosnące jeszcze w brzuszku mamy.

KONIEC

7 komentarzy:

  1. Miniaturka swietna ;) uwielbiqm sevmione ;* O czym bedzie kolejna minaturka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niespodzianka ! :)
      Mogę jedynie zdradzić że tej pary jeszcze nigdy nie było :D
      I to że jest z Percy;ego Jacksona

      Usuń
  2. Super :) Kocham Severusa i Mionę :D
    Nie mogę doczekać się kolejnej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sevmione można się dopiero spodziewać gdzieś w chociaż jest już napisana ale wcześniej nie ma miejsca na kolejną miniaturkę.

      Usuń
  3. fajna miniaturka. Podobała mi się, chociaż nie przepadam za sevmione ;) pozdrawiam i życzę weny p.s kiedy następna miniaturka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.
      Następne miniaturka będzie 24 kwietnia najpóźniej 27

      Usuń
  4. Nominowałam Cię do Liebster Blog Awards. Jeśli pytania cię zainteresują oraz będziesz miała chęć odpowiedzenia to proszę: http://zwrotyakcji.blogspot.com/2014/04/liebster-blog-awards_19.html
    Pozdrawiam,
    Mika M.

    OdpowiedzUsuń